O czytaniu można nieskończenie…

Wprawdzie Julian Tuwim napisał, że „O zieleni można nieskończenie”, ale zważywszy, jaką puentę wysnuł z tego początkowego wersu poemaciku, przywołanie cytatu w tekście o czytaniu jest jak najbardziej uprawnione. Do puenty jeszcze powrócimy, a tymczasem wyjaśnienie, dlaczego ponownie piszę tekst o czytaniu.

Czytanie i rozumienie słów i tekstu jest kluczem do wszelkiego uczenia się.

Celowo podkreślam, że ważne jest i słowo, i tekst, bo można intuicyjnie zrozumieć sens, ale niekiedy równie ważna bywa znajomość słowa, precyzyjne rozumienie jego znaczenia, odcieni emocjonalnych, możliwości zastosowania.

Praca nauczyciela dostarcza niebywale dużo okazji do obserwacji zmagań uczniów z materią języka, poznawania jej, czemu towarzyszą sukcesy, potknięcia, zaskoczenia, a w końcu następuje całkiem sprawne korzystanie z tego najdoskonalszego narzędzia porozumiewania się, wyrażania emocji, uczuć, skomplikowanych przemyśleń, wywodów – można by tu długo wymieniać.

Dla wielu dorosłych pewne zaskoczenie może stanowić fakt, że dla dzieci niezrozumiałymi wyrazami mogą być np. szal, wieżyczka czy wyboisty. Swego czasu szczególnie trudny dla uczniów okazał się sprawdzian po klasie 6, gdzie w teście zatytułowanym “Pszczoły i miody” pojawiło się słowo “barć”
(dziupla w drzewie lub kłoda z rojem pszczół – SJP). Tu nie wystarczyło całościowe rozumienie tekstu, w niektórych pytaniach konieczna była precyzyjna znajomość znaczenia, co okazało się bardzo trudne. Oczywiście, można powiedzieć, że to dawne słowo, rzadko spotykane, że język polski nie dla każdego jest ważny. Ale jednak jest ważny, nawet dla… rozwiązujących zadania z matematyki.

Dlaczego czytanie tekstu jest ważne przy uczeniu się matematyki? Co czytanie ma z nią wspólnego?

Towarzyszenie  poczynaniom uczniów znów pokazuje, że bardzo wiele. Ponownie odwołam się do swoich doświadczeń i obserwacji uczniów rozwiązujących zadania egzaminacyjne – były to testy próbne. Część zadań to były tzw. zadania tekstowe, z którymi, jak pokazują statystyki Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, uczniowie nie radzą sobie najlepiej. Warto próbować znaleźć odpowiedź na pytanie o przyczyny. Jedną z nich jest właśnie niezrozumienie tekstu zadania. Obserwowani przez mnie uczniowie całkiem dobrze radzili sobie z pewnym etapem rozwiązywania, zapisywali prawidłowe działania i nagle – stop, odkładali długopisy. A od sukcesu dzielił ich tylko krok.

Po zakończeniu testu chciałam dociec, dlaczego tak się działo i okazało się, że powodem było niezrozumienie sformułowania występującego w zadaniu. Po wyjaśnieniu go uczniowie bez trudu rozwiązali zadanie, ale już poza testem, bo ten był zakończony. To tylko przykład, ale takich sytuacji zdarzało się wiele, często powodem słabszego wyniku było niezrozumienie tekstu. Ćwiczenie rozumienia tego, co się czyta, jest oczywistością na lekcjach języka polskiego. A na matematyce?

Uważna obserwacja szkolnych zmagań podpowiada, że jest równie ważne. Zabawne jest, że kiedy zapyta się uczniów, co robią, by celnie wrzucać piłkę do kosza, bez wahania odpowiadają, że trzeba stanąć pod koszem i rzucać, rzucać… do upadłego.

Czy tak samo można uczyć się matematyki?

Zapewne, bowiem to ćwiczenie czyni mistrza. Materiał do ćwiczeń zapewnia nowy zestaw kart pracy, przygotowywany obecnie, a dostępny będzie już wkrótce. Jest on o tyle nietypowy, że niespotykany, brakuje na rynku edukacyjnym ćwiczeń na rozumienie czytanego tekstu matematycznego, ale pozwala on osiągnąć pewną biegłość w rozumieniu często używanych sformułowań i pojęć matematycznych, stosowanych w zadaniach tekstowych.

Warto zatem zanurzyć się w “zieleń”, o której poeta w końcówce rozważań napisał:

“I zielono, zielono w ojczyźnie,

W mojej pięknej ojczyźnie – polszczyźnie”.

Niech polszczyzna będzie znana uczniom i rozumiana przez nich w całej swojej finezji, prostocie i w każdym możliwym znaczeniu. Dodam, że w każdej sytuacji, nie tylko podczas lekcji i testów. Uczymy przecież dla życia, samodzielności i oby także sukcesów.

Grażyna

Nauczyciel szkoły podstawowej.